poniedziałek, 1 lutego 2016

Bajka o Faszyźmie

Witam was po długiej nieobecności ja, Matinatron. Wybaczcie za długą przerwę, ale były pewne do ogarnięcia i stąd ta cisza. Dlatego chcę to wynagrodzić wam to. Z racji tego, że mam trochę nieopublikowanych tekstów, to dzisiaj postaram się je umieścić na blogu.
Na pierwszy ogień leci wiersz pt: "Bajka o Faszyźmie". Powstał on na potrzebę pewnego RP (Role Play), jednak wyodrębniłem go i że tak powiem, żyje oddzielnie.
Bez zbędnego gadania zapraszam do czytania!



Bajka o Faszyźmie


Za siedmioma górami, za siedmioma państwami.
Żył sobie Włoch niezbyt poczciwy
Wałczył zaciekle dla każdego rodaka
Wycinał w pień każdego wroga.
Cel oczywisty jest dla faszystów.
Dorwać i wykastrować komunistów.
Benito miał interesy z sojusznikiem
Przyjaciel był fanatycznym wojownikiem
Bo zwał się Adolf Hitler.
Nie był to Leszek Miller.
Nazista to był.
Faszysty przyjaciel.
Hitler Niemcami rządził surowo
Skurwiel to był jakich mało.
Mussolini broił
Hitler psocił.
Jeden Etiopię skrzywdził
Potem Hitler ze Stalinem Polskę zgwałcił
II wojna światowa się rozpoczęła
Świat ona pochłonęła
Germanie żniwa zbierali
Rzymianie w nim zbytnio nie angażowali.
A alianci srali w gacie
Anglię Niemcy zaatakowali w locie
Europa jak dziwka 
Dała się wyruchać za dila.
Sowiet na wschód kroczył
Zostawiając pożogę za sobą.
Nadszedł czterdziesty trzeci rok
Koniec faszyzmu stawiał potężny krok.
Mussolini został zdetronizowany 
Prusacy przyjęli go w swoje progi
Ale nieprzyjaciel zbliżał się drogi.
W końcu Włosi go dopadli i zabili
Do góry nogami powiesili.
I taki koniec był faszyzmu we Włoszech
Jak później Nazizmu w Niemczech
A wojna później końca dobiegła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz